RPG
Świat Warhammera wygląda paskudnie jesienią, jest ciemno i brudno. Zimą choć miłosierny śnieg przykrywa brzydotę Starego Świata. A wiosną? Wiosną trzeba liczyć się z burzami, w każdym tego słowa znaczeniu. Są bowiem rzeczy na świecie, które spadają na człowieka jak grom z jasnego nieba. Nie wiedzieć kiedy, nie wiedzieć skąd i nie da się od nich uciec. Oczywiście można odgrywać bohatera i przyjąć wszystko co niesie życie po męsku, albo po elficku. Nieważne. Jedyne co się tak naprawdę liczy, to nie to kto wygra, ale kto był na tyle uparty, by przeżyć. Nie wszystkim to się udaje, szczególnie jeśli los ześle nam szaleństwo, gromy i liczne kałuże krwi, wszędzie gdzie poniosą nas nogi. To będzie opowieść o takim właśnie paskudnym splocie wydarzeń.
Następnego dnia tuż po bójce w karczmie wyruszyliście w dalszą drogę. Po tygodniu tułaczki dotarliście do mieściny Untergard na wschodnich kresach imperium, zupełnie straciliście orientacje.Z tego co się dowiedzieliście Untergard to małe, ale dość bogate miasto nad rzeką Blut, z ok. 550 mieszkańcami, gdzie władzę sprawuje od wielu lat margrabiowska rodzina Machów (obecnym margrabią jest Hermann Mach). Otoczone jest murami, do których przylegają przedmieścia i duży targ, gdzie co roku sprzedawane są głównie wełna i owcze skóry. Nie jest to bardzo bogaty region, ale uprawy położone w pobliżu miasta nie pozwalają żyć w miarę dostatnio. Na dzień dzisiejszy obozuje wokół miasta kilkutysięczna armia Elektora Herniga i codziennie pojawiają się nowe oddziały i pojedynczy ochotnicy. Wszystkie karczmy i zajazdy są pełne i ciężko znaleźć tani nocleg. Ceny żywności również poszły w górę. W mieście znajdują się kaplice Sigmara i Morra. W związku ze zbliżającą się wyprawą wojenną trwa budowa szpitala z kaplicą Shalayii. Deszcz pada nieprzerwanie od jakichś 3 dni na niebie szaleją pioruny. W powietrzu słychać rozmowy i pokrzykiwania. Pomiędzy namiotami włóczą się markietanki i wszelkiego rodzaju przekupnie, którzy przyciągnęli wraz z wojskami. Oczywiście utrzymywany jest jako taki spokój, ale w takiej masie ludzi nie jest trudno o sprzeczki, kłótnie lub bijatyki. Nikt na wasze przybycie nie zwrócił uwagi.
Offline
Użytkownik
Drizzt
Wchodze do pobliskiej karczmy i pytam sie karczmarza czy wie gdzie tu jest najbliższy medyk.
<oczywiście idę z moim towarzyszem>
Ostatnio edytowany przez Andriu Walker (2008-12-15 18:13:27)
Offline
Użytkownik
Drizzt
A ja sie pytam ile by kosztował uleczenie mnie i oraz czy da sie zrobic cos z tym zeby mi zęby szybciej odrosły.
Offline
Drizzt
Na twoje siniaki mogę Ci dać napar kojący, szybciej się wyleczą. Za sztukę 2ss
Archidus
Dla ciebie wojowniku mogę zrobić parę rzeczy:
1. Albo przystawimy pijawki
2. Amputujemy...
3. Będziesz smarował rękę przed walką specjalną mieszanką ziół, która uśmierzy ból i dzięki niej będziesz mógł walczyć
Sorry że nie odpisywałem ale jakoś mi się nie chciało. Obiecuje poprawe itp
Offline
Użytkownik
Drizzt
Poprosze napar. A czy cos sie da zrobic z moimi zębami ???
Ostatnio edytowany przez Andriu Walker (2008-12-18 20:44:20)
Offline
Archidus
Przenocować ?! To nie jest jakaś noclegownia, tylko poważny zakład medyczny. Co do terapii pijawkowej będzie kosztowała 6 ss, ile będzie pan chciał tych ziół ?? (3ss kosztuje sztuka, która uśmierza ból przez godzinę)
Medyk po pewnym czasie skończył terapie "pijawkową" na Tobie. Trudno powiedzieć czy Ci się polepszyło, jesteś osłabiony z powodu braku krwi.
Jesteś zmęczony i przydałoby się odpocząć.
Drizzt
Ile buteleczek? (jedna 2ss) - Niestety z zębami nic nie da się zrobić
Archidus, Drizzt
Zaczęło się ściemniać, przed zmrokiem dobrze by było znaleźć nocleg w nocy nie jest bezpiecznie...
Natchnęło mnie koniec z gotowym scenariuszem mam pomysła na kampanie
Dobra parę nowych zasad:
Tak piszemy co mówimy - wrzucamy tekst w tag (i)tekst(/i)* zamiast () wpisujcie []
Tak pytania rzeczy pozasesyjne ewentualne pytania do mła - (b)tekst(/b)*
Tak co robimy - nie wstawiamy żadnych tagów
Offline
Użytkownik
Poprosze Tyle buteleczek na ile stać mojego kolege
Ostatnio edytowany przez Andriu Walker (2008-12-18 21:22:01)
Offline
Użytkownik
Skoro kolega nie chce mi pomóc to dziękuje panu za wizyte i zycze dobrej nocy
Wychodze SAM i idę szukać noclegu
Offline
A gdzie nicki przed postem ??
Archidus
Powtarzam pytanie ile tych ziół!! (kłopoty z czytaniem ?? )
Drizzt
Wyszedłeś na zewnątrz. Akurat rozszalała się burza, deszcz padał niemiłosiernie. Kałuże były wielkości dorosłego człowieka, a głębokości nawet do twoich kostek, niebo było przecinane błyskawicami. Nagle idąc w stronę najbliższej karczmy, przypadkowo patrząc się na północ zauważyłeś wielkie kłęby dymu, podszedłeś bliżej i usłyszałeś odgłosy walki. Zdałeś sobie sprawę, że właśnie tam stacjonowały wojska imperatora. Zaczęło się pomyślałeś...
Offline